czwartek, 17 stycznia 2013

ŚWIAT BEZ BARW?


Wzrok w rozwoju dziecka odgrywa ogromne znaczenie. Patrząc poznajemy otaczający Nas świat, rozróżniamy przedmioty, osoby, zjawiska. Za pomocą wzroku analizujemy, uczymy się prostych, codziennych czynności, komunikujemy się. Małe dziecko od najmłodszych lat, zaczyna naśladować rodziców, odczytuje ich reakcje wypisane na twarzach, orientuje się w przestrzeni podczas poruszania się, lokalizuje obiekty, rozumie pojęcia.

Dzieci niewidome inaczej muszą odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości. Jak więc wygląda świat dziecka z dysfunkcją analizatora wzrokowego?

Poznawanie rzeczywistości odbywa się u niego  za pomocą innych niż wzrok, właściwie funkcjonujących zmysłów, takich jak słuch i dotyk. Dotykając przedmiotów osoba niewidoma bada początkowo ich poszczególne elementy, by potem ostatecznie swoje wyobrażenie o danym obiekcie połączyć w całość. Wrażenia dotykowe łączą się wówczas z wrażeniami innych zmysłów. Przy dotykaniu zwraca się szczególną uwagę na fakturę przedmiotu, jego twardość.
Gdy dziecko nie ma wypracowanej pamięci wzrokowej, trudno mu zrozumieć pojęcia, które opisują określone przedmioty. Barwy, tęcza, światło nie będą oznaczały dla dziecka niewidomego tego samego, co dla dziecka widzącego. W umysłach tworzą się tzw. pojęcia zastępcze, szczególnie ważne przy budowaniu świata wyobrażeń i pojęć osoby niewidomej.
Dzieci niewidome później zaczynają raczkować, chodzić, siedzieć. Gdy  posiądą one umiejętność chodzenia, przemierzając daną przestrzeń napotykają w niej kolejno przedmioty, ale nie określają ich położenia względem innych. Poznają je w relacji czasowej a nie przestrzennej.
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBJf-rEidogqwJYl7A3kYoTA_t_QYDCudPjsw9EwY1CBqRTukA-9wNqCUnUaZ-j_TsHamHRmcVyXS5rWQ4v-mj6vFvMRcOi0S1opFlYo_3QClYD_e4pCOM22Lux4k1ZeCjcoAQu1ZI3PQ/s400/ciuciubabka.JPG
Niepełnosprawność, jaką niesie ze sobą wada wzroku, nie zawsze zostaje zaakceptowana przez osoby niewidome. Brak zrozumienia w grupie rówieśniczej, trudności w nawiązywaniu kontaktów – z tym przychodzi się zmierzyć dziecku już w środowisku szkolnym. Im dziecko starsze, tym bardziej świadomie porównuje siebie do innych, może dostrzegać więcej ograniczonych możliwości. Większe problemy w sferze emocjonalnego podejścia do niepełnosprawności posiadają osoby które nie urodziły się z dysfunkcją narządu wzrokowego, ale nagle straciły wzrok. Muszą one odnaleźć się w zupełnie nowej sytuacji, przyzwyczajone do wcześniejszego życia.
Nie trudno zrozumieć, że małe dziecko niewidome uczące się czynności samoobsługowych napotyka duże trudności. Nie możemy pokazać mu danej czynności i polecić by Nas naśladowało opierając się na bodźcach wzrokowych. Mycie zębów, samodzielne ubieranie się, nalewanie płynów to dla dziecka niewidomego prawdziwe wyzwanie, ponieważ wymaga od niego posługiwania się obiema rękami i koordynacji ruchowej, znajomości i rozumienia pojęć.  Dlatego też w ramach zajęć z rehabilitacji podstawowej osoby z uszkodzeniem wzroku uczą się radzenia sobie w różnych sytuacjach życia codziennego. W zakres programu nauczania wchodzą: brajl, pisanie odręczne, pisanie na maszynie, posługiwanie się magnetofonem, prowadzenie gospodarstwa domowego, czynności związane z utrzymaniem higieny osobistej, wykorzystanie czasu wolnego, techniki adaptacyjne w kuchni, posługiwanie się urządzeniami mechanicznymi gospodarstwa domowego oraz orientacja przestrzenna i poruszanie się w znanym otoczeniu. 

"Dzieci niewidome patrzą na rzeczywistość inaczej."

Świat dzieci niewidomych, mimo wszystko może być pełen barw. Nie chodzi tu o kolory dostrzegalne zmysłowo. Często zdarza się tak, że w porównaniu z rówieśnikami, wykazują się one większym talentem muzycznym czy plastycznym. Pomoc ze strony rodziców, otoczenia, ciepło i optymizm  pozwalają im szczęśliwie żyć. 

Ze świata niewidomego dziecka : 
Polecam serdecznie ten dokument szczególnie tym, którzy zastanawiają się, jak wyglądają kolejne dni z życia dziecka niewidomego.  



poniedziałek, 14 stycznia 2013

POCZWARKA


 

Dorota Terakowska- „Poczwarka”

Dorota Terakowska-"Poczwarka"
   Idealne życie, idealni ludzie, wszystko bardzo skrupulatnie zaplanowane, tylko co jeżeli na niektóre sprawy nie mamy wpływu a one wymkną nam się spod kontroli?
     Bohaterami powieści są Adam i Ewa oraz Marysia-Myszka. Historia rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na świecie Marysi, upragnionego i wyczekiwanego dziecka. Sytuacja zmienia się, gdy okazuje się, że Myszka ma zespół Downa w bardzo ciężkiej jego postaci. Matka staje przed dylematem, czy z powodu tak ciężkiej choroby swojego dziecka jest w stanie się nim zaopiekować czy lepiej jest je oddać. Ojciec już wtedy był pewien swojego wyboru, nie zaakceptował Myszki i nie chciał jej w swoim życiu.
Ewa sama musiała radzić sobie z niepełnosprawnością córki, z tym, że dopiero w wieku 4 lat zaczęła raczkować. Z nieprzychylnymi spojrzeniami obcych ludzi, ich pogardą z jaką patrzyli na małą Myszkę. Z tym, że w nikim nie miała wsparcia. Wybierając dziecko straciła swojego męża. A Marysia „Dar od Boga” czuła bardziej i dobrze widziała co się wokół niej dzieje, chociaż jej matce wydawało się, że niczego nie dostrzega a tym bardziej, że nie umie ona zrozumieć otaczającego ją świata. Ulubionym miejscem dziewczynki stał się strych, bo tam mogła tańczyć, tak swobodnie, delikatnie i lekko jak pełnosprawna dziewczynka. Tam mogła być tym kim chciała.
Sytuacja rodziny zaczyna się zmieniać, gdy na jaw wychodzą sprawy z przeszłości. Jednak okazuje się, że potrzeba było na to zbyt wiele czasu. 
     Bardzo serdecznie zachęcam wszystkich do zapoznania się z historią Myszki i jej rodziny. Według mnie książka ta zasługuje na to, by poświecić jej chwilę uwagi (a potem może jeszcze do niej powrócić). Napisana jest językiem prostym jednak można w niej znaleźć opisy typowych cech dla dzieci z zespołem Downa.
Tak więc życzę wszystkim miłej lektury;)

czwartek, 3 stycznia 2013

W KILKU SŁOWACH O ZESPOLE DOWNA


    Zespół Downa dawniej nazywany był mongolizmem, jest to zespół wad wrodzonych, spowodowanych obecnością dodatkowego, 21 chromosomu (tzw. trisomia 21). Jako pierwszy, już w 1866 opisał go lekarz John Langdon Down, od niego też pochodzi nazwa owej niepełnosprawności. Uważał on, że jest to odrębna postać opóźnienia umysłowego. Langdon porównał wygląd dzieci z Zespołem Downa z wyglądem mongolskich dzieci w wyniku ich podobieństw wprowadził termin mongolizm. W XX mongolizm był najczęściej rozpoznawalną formą opóźnienia umysłowego. Przyczyny występowania Zespołu Downa nadal nie są znane, wiadomo jednak, że duży wpływ ma na to wiek matki, im jest starsza tym większe prawdopodobieństwo, że dziecko, które urodzi będzie miało wadę,  

http://jasnet.pl/?m=publicystyka&id=1208

Najczęstsze cechy charakterystyczne zespołu Downa: 

  • drobne, skośnie, szeroko rozstawione szpary powiekowe
  • płaski profil twarzy
  • spłaszczona potylica lub małogłowie
  • zez
  • zmarszczka nakątna
  • bruzdy na języku tzw. język mosznowy
  • powiększony język
  • nisko osadzone, małe małżowiny uszne   
  • u noworodków występuje wiotkość mięśni. 
  • tendencja do otwierania buzi i wysuwania języka
  • ostateczny wzrost niższy niż średnia w populacji 
  • może występować nadwaga                                                       

                             
                       Zespół Downa a upośledzenie umysłowe:


Większość osób chorych ma upośledzenie od łagodnego do średniego stopnia, IQ od 35-70. Osoby z łagodnym upośledzeniem umysłowym radzą sobie we wszystkich sferach życia potrzebując jedynie niewielkiej pomocy opiekuna, zaś osoby z cięższą postacią wymagają pomocy we wszystkich dziedzinach chociażby przy umyciu się, ubraniu itp.  


                                                     Badania przesiewowe:


Kobiety będące w ciąży mogą być poddane badaniom przesiewowym pod kątem ewentualnych nieprawidłowości. Szereg podstawowych badań prenatalnych może doprowadzić do wczesnego rozpoznania zespołu Downa.  Jednak inwazyjne procedery mogą wywołać wadę płodu lub doprowadzić do poronienia. Istnieją również nieinwazyjne badania, jednak określone są procentem wyników fałszywie dodatnich.
Poprzez możliwość przeprowadzenia tych badań aż 91-93% ciąż z rozpoznanym zespołu Downa zostaje przerwane co niepokoi zarówno lekarzy jak i etyków.

                                  Długość życia osób z zespołem Downa: 


Według badań przeprowadzonych w 2002 roku, w Stanach Zjednoczonych średnia długość życia wynosi 49 lat a więc aż o 24 lata więcej niż według badań z 1983 roku. Zapewne duży wpływ na to ma poprawa opieki medycznej oraz warunków socjalno-bytowych jak np. przyjęcie osób z zespołem Downa do zakładów pracy chronionej.





Niektóre objawy zespołu Downa u dziecka będzie można leczyć w łonie matki
http://fakty.interia.pl/nauka/news/szansa-na-zlagodzenie-objawow-zespolu-downa,1321056,14









Serdecznie polecam obejrzenie krótkiego filmu dokumentalnego o niepełnosprawnym Wojtku:

http://www.youtube.com/watch?v=rmNMPmLmaUE 

oraz fragment programu Pytanie na Śniadanie o tym jak wychować dziecko z zespołem Downa:

http://www.youtube.com/watch?v=01lUvUUmcm8








http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Downa 
 http://www.zespol-downa.website.pl/ 
 http://www.zespol-downa.website.pl/



poniedziałek, 10 grudnia 2012

TEMPLE GRANDIN – "WYLECZONA" AUTYSTKA.

Pod wieloma względami książka „ Byłam dzieckiem autystycznym” jest niezwykła. Po pierwsze, co nie lada osiągnięcie, została stworzona przez osobę chorą na autyzm. Po drugie historia głównej bohaterki może stanowić inspirację dla innych osób autystycznych, napawać nadzieją, pozwala wierzyć w to, że autyści też mogą spełniać marzenia i żyć zwyczajnie. I wreszcie po trzecie ze względu na to, że napisana jest oczami Temple, daje dotknąć problematyki autyzmu w sposób najcenniejszy, bo bezpośrednio. A przecież nikt lepiej nie opisze choroby jak osoba, która jej doświadczyła.
                                                                                                           
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temple_Grandin
Temple Grandin przeszła długą drogę w walce z autyzmem. Jako dziecko miała trudności z mówieniem, mimo tego, że rozumiała wypowiedzi innych. Gwałtownie reagowała na hałasy, krzyczała, czasem sprawiała wrażenie głuchej, interesowała się niezwykłymi zapachami, nie potrafiła patrzeć ludziom w oczy, co typowe dla autyzmu, nie interesowała się rówieśnikami, wolała swój własny wewnętrzny świat. Dodając do tego fiksacje i zachowania destrukcyjne łatwo zrozumieć, że nad jej rozwojem i temperamentem trudno było zapanować. Bardzo ciekawie Temple opisała swoją skłonność do unikania dotyku : „Jeśli chodzi o bodźce dotykowe, ja i wiele dzieci autystycznych znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia. Nasze ciała wołają o kontakt z ludźmi, lecz gdy do niego dochodzi, wycofujemy się z bólem i zakłopotaniem”.
Mimo tak wielu trudności, które stały przed Temple, były dla niej zagrożeniem i nieustanną udręką, dziewczyna przebrnęła przez kolejne szkolne etapy. W końcu dotarła na studia. Początkowo wybrała psychologię, na drugim roku zmieniła kierunek na naukę o zwierzętach. W szkolnych potyczkach uciekała często do marzeń o maszynie ściskającej. Dziewczyna odkryła, że nacisk specjalnej konstrukcji mógłby przełamać jej obronność dotykową, pomóc wyrazić własne emocje, pozwolić na relaks i stymulację, przez co również zachęcić do nauki. Od momentu narodzin pomysłu, maszyna do ściskania stała się jej nową fiksacją, którą Temple przeobraziła w konstruktywne działanie, bowiem udało jej się skonstruować owo urządzenie. I tak zamiłowanie do zwierząt i jej nowatorski wynalazek pozwoliły uwolnić się od więzi jakie narzucał jej autyzm. Nie bez znaczenia w leczeniu autyzmu był również wpływ rodziny, szczególnie matki i pedagogów gotowych w każdej chwili nieść jej pomoc i pracujących nad jej rozwojem.
Temple dla niektórych dokonała niemożliwego, dowiodła siły ludzkiego umysłu. Zdobyła tytuł magistra i doktora w dziedzinie zoologii. Dziś pracuje jako projektantka urządzeń dla farm i urządzeń mięsnych. Jej zawód wymaga podróżowania po świecie.
       Gorąco zachęcam do przeczytania książki „Byłam dzieckiem autystycznym”. Nie da się oddać wrażenia, jakie towarzyszy czytelnikowi studiującemu tę fascynującą lekturę. To pozycja dla osób zarówno zagłębionych w temat autyzmu jak i amatorów.  Obrazując chorobę doświadczeniami z życia, opisując swoje uczucia, często rozchwianie emocjonalne i napady lęku autorka pozwoliła na bliższe przyjrzenie się autyzmowi z moim zdaniem, najciekawszej strony.


W 2010 roku na bazie życia bohaterki wyprodukowano film biograficzny pt. „Temple Grandin”. Oto, w ramach zachęty jego trailer :

AUTYZM W PIGUŁCE



Autyzm[i]  to całościowe  zaburzenie rozwoju o charakterze neurobiologicznym.  Jest trudne do diagnozowania, ponieważ ma bardzo zróżnicowany charakter, występuje pod wieloma postaciami. Zwykle autyzm ujawnia się przed 3 rokiem życia, ale może również pojawić się praktycznie od razu po urodzeniu. Pełny obraz choroby obserwuje się u dzieci w wieku 2-5 lat. Częściej występuje  u chłopców niż u dziewczynek, chociaż u dziewczynek charakteryzuje się cięższym przebiegiem.                                

                                                                                                               
 Objawy są w różnym stopniu nasilone, różna jest dynamika zmian. Do typowych objawów należą :


  • zaburzenia w sferze interakcji społecznych ograniczony kontakt wzrokowy, opór wobec kontaktów, słabe zdolności naśladowania innych, uboga mimika i ekspresja twarzy, rzadkie uśmiechanie się, bierność, preferencje do samotności, dziecko nie dzieli się swoim zachwytem czy zainteresowaniem.
  •  problemy z komunikacją : deficyty w porozumiewaniu się, opóźnienie rozwoju mowy, echolalia,  uboga ekspresja i gestykulowanie, brak spontanicznych prób nawiązywania kontaktu z innymi.  Często ma się wrażenie, że dzieci z autyzmem nie rozumieją komunikatów, które słyszą.  Mogą wypowiadać pojedyncze zwroty, ale nie wiedzą co one właściwie znaczą.
  •  stereotypizacja zachowań, sztywne wzorce zachowania, aktywności i zainteresowań; nietypowe : zabawy, używanie przedmiotów, i przywiązanie do nich, reakcje na dźwięki i smaki;  brak wrażliwości na ból, zimno i  gorąco.
  •  zwiększona lub zmniejszona wrażliwość na bodźce : bodźce wywołane wszystkimi rodzajami zmysłów, mogą być dla dziecka autystycznego nie do zniesienia; podobnie dzieje się w przypadku kilku jednoczesnych bodźców.
  • niechęć do zmian : rytuały i niezmienność są niezbędne, taka czynność jak przestawianie mebli nie jest akceptowana przez dziecko autystyczne; jeden przedmiot w różnych kolorach to już dwa różne przedmioty dla auty styka.
  • czasem u dzieci autystycznych reakcją na otaczający świat jest agresja.

 Należy pamiętać, że do dziś nie wytworzyło się jedno stanowisko naukowców badających autyzm, co do przyczyn powstania tej choroby, nie wiadomo jak do niej dochodzi. Oto kilka proponowanych przyczyn: 

- komplikacje w czasie ciąży : takie jak strata poprzedniej ciąży, nadciśnienie, drgawki i białkomocz u matki w trakcie ciąży, przyjmowanie leków przez matkę w okresie prenatalnym, krwawienie w czasie ciąży oraz cukrzyca, zaawansowany wiek rodziców.

-  uwarunkowania genetyczne : częściej niż w ogólnej populacji spotyka się zaburzenia : rozwoju i poznawcze, u krewnych osób autystycznych. Do innych nieprawidłowości genetycznych powodujących autyzm można zaliczyć :  zespół kruchego chromosomu X, stwardnienie guzowate, fenyloketonuria. Nie mówi się jednak o  dziedziczeniu autyzmu.

- nieprawidłowości budowy struktur mózgu, uszkodzenia centralnego układu nerwowego.

Terapia małych dzieci z autyzmem

Pracując z dzieckiem autystycznym, bardzo ważne jest nawiązanie z nim kontaktu, co bywa bardzo trudne ze względu na zaburzenia komunikacyjne i społeczne typowe dla tego typu choroby. Należy zwrócić uwagę nie tylko na określony rodzaj terapii, ale też na niezmienność przedmiotów w miejscu pracy z dzieckiem, zapewnienie maluchowi poczucia bezpieczeństwa, obdarzenie go pozytywnymi uczuciami. Program terapeutyczny powinien być indywidualnie dostosowany do potrzeb psychofizycznych ucznia.
Jedną z wielu metod wspomagania rozwoju dziecka autystycznego jest metoda komunikacji alternatywnej ( tzw. piktogramy). Odbywa się ona według następującego schematu :

- najpierw kodujemy informację, co znaczy, że obrazek konkretnego przedmiotu spełnia rolę nazwy, jest dla autystyka  czymś takim, jak dla dziecka zdrowego nazwa przedmiotu;
- następnie wprowadza się nazwy-słowa przedmiotów codziennego użytku, piktogramy z nazwami części ciała; 
- piktogramy z planem dnia w przedszkolu;wywołanie przez piktogram określonego zachowania ( ukonkretnianie czynności powtarzających się powoduje zrozumienie znaczenia wizualizacji i wpływa na lepsze zapamiętywanie czynności , a to na uporządkowanie otaczającego świata w schematy);
- wypracowanie mowy artykułowanej na podstawie utrwalonych piktogramów i gestów; 
- gotowość do nauki czytania.

Cierpliwość, miłość, wsparcie, codzienna praca nad rozwojem dziecka, wspólna zabawa to klucz do sukcesu!


http://zdrowie.dziennik.pl/dziecko/galeria/411954,1,co-powoduje-autyzm-nowe-odkrycie-galeria-zdjec.html


Więcej informacji na temat dziecka autystycznego, leczenia i terapii można znaleźć na stronach :

Zachęcam również do obejrzenia dokumentu ilustrującego życie codzienne dzieci autystycznych.




[i] Pisula E., Małe dziecko z autyzmem, Gdańsk 2005
Notbohm E., 10 rzeczy, o których chciałoby Ci powiedzieć dziecko z autyzmem, 2009
Minczakiewicz E.M., Dziecko niepełnosprawne. Rozwój i wychowanie, Kraków 2003


DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNE W SZKOLE


http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/27040

Edukacja osób niepełnosprawnych opiera się na takiej samej zasadzie jak w przypadku osób pełnosprawnych : by umożliwić dziecku czynne uczestniczenie w życiu osobistym, zawodowym i społecznym.
         
       Dostęp do edukacji.
Dokumentem regulującym kwestię nauki dziecka niepełnosprawnego w szkole jest  ustawa z dnia 7.09. 1991 o systemie oświaty.  Zapewnia ona :
-możliwość pobierania nauki we wszystkich typach szkół przez dzieci i młodzież niepełnosprawną oraz niedostosowaną społecznie , zgodnie z indywidualnymi potrzebami rozwojowymi i edukacyjnymi ; 
-opiekę nad uczniami ze znacznymi lub sprzężonymi dysfunkcjami poprzez umożliwienie realizowania indywidualnych form i programów nauczania (dzieci z upośledzeniem umysłowym w stopniu głębokim poprzez udział w zajęciach rewalidacyjno – wychowawczych spełniają obowiązek szkolny ).

Zgodnie z prawem, uczniom niepełnosprawnym powinno się stwarzać warunki do nauki w najbliższym środowisku rówieśniczym .

Dziecko niepełnosprawne ma możliwość kształcenia się w  : szkole ogólnodostępnej, szkole integracyjnej lub oddziale integracyjnym, szkole specjalnej lub oddziale specjalnym, różnych typach ośrodków specjalistycznych. Wybór formy kształcenia ostatecznie należy do rodziców lub opiekuna.

Kwalifikacji do kształcenia specjalnego dokonują poradnie psychologiczno – pedagogiczne i poradnie specjalistyczne. Po przeprowadzeniu badań specjalistycznych , wydane zostaje orzeczenie o rodzaju i stopniu niepełnosprawności . Następnie określa się odpowiednią formę kształcenia dostosowaną do potrzeb edukacyjnych i możliwości rozwojowych ucznia.
Na podstawie takiego dokumentu obowiązek szkolny ucznia niepełnosprawnego może się przedłużyć : w przedszkolu do 10 roku życia, w podstawowej szkole specjalnej do 21, a w ponadpodstawowej specjalnej do 24.

http://p118.przedszkola.net.pl/publikacje-nauczycieli,integracja-w-przedszkolu.html

 
 Integracja i inkluzja kontra szkoły specjalne [1]

Do szkół specjalnych trafiają dzieci : z zaburzeniami psychicznymi i fizycznymi , niezdolne sprostać wymogom „szkoły normalnej”, ze względu na trudności w uczeniu się, dezorganizujące życie klasy, hamujące pracę dydaktyczną. Placówka ta ma charakter segregacyjny, uczniowie podzieleni są biorąc pod uwagę ich upośledzenie. Różni się ona od szkoły masowej programem nauczania i metodami pracy, mniejszą liczebnością klas, rozwiązaniami techniczno – architektonicznymi, kadrą pedagogiczną. Można powiedzieć, że szkoła specjalna ze względów społecznych nie wpływa korzystnie na dziecko niepełnosprawne, ale często to jedyne, najbardziej odpowiednie miejsce dla uczniów, mogących ze względu na rodzaj niepełnosprawności, nie poradzić sobie w klasie integracyjnej.

Integracja jako forma to alternatywa wobec kształcenia specjalnego. Potrzeba integracji społecznej nie budzi raczej wątpliwości, ponieważ jesteśmy świadomi konieczności tolerowania inności w pracy, w szkole, na co dzień. Kwestią kontrowersyjną może być tu raczej kształcenie integracyjne.
W aspekcie szkolnym integracja oznacza włączanie niepełnosprawnych uczniów do nauki w szkołach masowych razem z uczniami pełnosprawnymi.  Klasy integracyjne przeważnie składają się z  15 – 20 uczniów, w tym 3 – 5 niepełnosprawnych. Dodatkowo, w ramach wsparcia, zatrudnia się pedagoga specjalnego. Warto podkreślić, że w takiej klasie realizuje się wspólną podstawę programową(oprócz dzieci z głębszym upośledzeniem umysłowym), ale uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi mają program, który jest zmieniany zgodnie z ich tempem rozwoju, zadania dla nich mogą być inne, często pracują oni indywidualnie z nauczycielem.
     Pedagog specjalny pracujący w systemie integracyjnym powinien posiadać 4 podstawowe zakresy kompetencji : komunikacyjne, autonomiczne i autokreacyjne,  instrumentalne i usprawniające. W kształceniu pedagogów specjalnych powinno się zwrócić uwagę na sferę rozumienia własnych emocji, wyrobienie umiejętności wyborów emocjonalnych i etycznych, twórcze rozwiązywanie problemów, wgląd w siebie, konstruowanie programów terapeutycznych a  nie tylko wiedzę merytoryczną. Najważniejsze, by w pracy nauczyciel specjalny unikał ocen wartościujących, by skupił na diagnozie możliwości ucznia.
Integracja, od początku pojawienia się na gruncie pedagogiki specjalnej wzbudzała kontrowersje. Znawcy tej dziedziny podzielili się na dwa obozy :

- zwolennicy – argumentacja za integracją : buduje ona nowy model społecznych relacji pełnosprawny – niepełnosprawny; to początek życia społecznego dla uczniów niepełnosprawnych, który usprawnia rozwój i wychowanie dziecka niepełnosprawnego; placówka w przypadku integracji wymusza funkcje opiekuńczo – wychowawcze;  uczniowie pełnosprawni uczą się tolerancji, empatii, zrozumienia potrzeb innych, akceptacji swojej niepełnosprawności, przełamywania barier.

-przeciwnicy – argumentacja przeciw : brak wystarczających informacji na temat prawidłowego kształcenia integracyjnego uniemożliwia tego typu rozwiązanie; słabo zaznajomieni z tematem pedagogowie specjalni i ogólni nie są przygotowani właściwie do pracy z uczniem, społeczeństwo pozostaje w dalszym ciągu niedojrzałe do tego typu zmian, szkoły w dużym stopniu nie są dostosowane technicznie do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Konflikt ten nie został i z pewnością nie zostanie rozwiązany ze względu na złożoność problemu.

Za ogólny cel integracji można uznać rozwój umiejętności obcowania z innością, dawania i przyjmowania pomocy. Integracja ma doprowadzić do przełamania niechęci i oporu dzieci do siebie samych.

Inkluzja to podobnie jak integracja forma kształcenia niesegregacyjnego, w której uwagę poświęca się jednej zróżnicowanej grupie uczniów, a nie jak dotychczas dwóm odrębnym. Opiera się ona na regule bezwarunkowego kształcenia dzieci niepełnosprawnych w najbliższej szkole powszechnej. Polega na redukcji zakresu pomocy specjalnej w celu zmniejszenia procesu stygmatyzacji. Szkoły powinny więc stwarzać jak największej liczbie uczniów zwykłe warunki kształcenia. Różna jest tu także rola pedagoga specjalnego : pomocy bezpośredniej udziela on tylko w przypadkach koniecznych, stara się bardziej wspomagać i doradzać. Praca placówki w rozwiązaniu inkluzyjnym musi być ciągle doskonalona, nauczyciele muszą być bardziej otwarci na potrzeby ucznia.
     
         Nauczanie indywidualne

Nauczaniem indywidualnym obejmuje się dzieci chore, którym stan zdrowia uniemożliwia lub znacznie utrudnia uczęszczanie do szkoły. Ta forma nauczania przeznaczona jest dla dzieci poważnie chorych, z ciężkimi urazami po wypadkach, po operacjach. Nauczanie indywidualne organizuje dyrektor szkoły na wniosek rodziców i po uzyskaniu przez nich w poradni orzeczenia o potrzebie indywidualnego nauczania.



***
Życie szkolne ucznia niepełnosprawnego ściśle  związane jest ze spojrzeniem społeczeństwa na niepełnosprawność. To czy  integracja wniesie korzyści w postaci tolerancji i pomocy zależy od dojrzałości społecznej. Realia polskiej szkoły przepełnione są stereotypami, osoba niepełnosprawna kojarzy się ze słabością, smutkiem, brakiem niezależności a dziecko chłonie taki obraz od najmłodszych lat. Dlatego tak ważne by każdy z nas walczył o zmianę wizerunku ucznia niepełnosprawnego.


Chciałabym podzielić się adresami stron, które zawierają wiele ciekawych informacji dotyczących dziecka w szkole i edukacji :

Gorąco polecam również zapoznanie się z wywiadem, obrazującym spojrzenie ucznia niepełnosprawnego na szkołę.

Zachęcam do przeczytania części książki E.M. Minczakiewicz poświęconej  metodom i technikom we wspomaganiu dzieci niepełnosprawnych. Autorka ciekawie pokazuje jak pracować z dzieckiem z różnymi rodzajami dysfunkcji. Lektura przydatna szczególnie dla przyszłych pedagogów i rodziców. 




[1] Minczakiewicz E.M ( red.), Dziecko niepełnosprawne. Rozwój i wychowanie, Kraków 2003


DZIECKO NIEPEŁNOSPRAWNE W RODZINIE


http://fakty.interia.pl/prasa_przewodnik_katolicki/news/niepelnosprawny-ma-prawo-zyc,1860331,4255
     Rodzina jest naturalnym środowiskiem rozwoju dziecka. Każda rodzina zmienia się wraz z
rozwojem dziecka przechodząc przez kolejne, samoistnie tworzące się etapy. Wraz z narodzinami dziecka niepełnosprawnego etapy te zostają zburzone. Razem z diagnozą lekarzy pewne wyobrażenia i nadzieje rodziców legną w gruzach. Uświadomienie sobie, że dziecko które ma się narodzić będzie niepełnosprawne jest dla rodziców wielkim szokiem, z którym często sami nie umieją sobie poradzić.
        Bardzo dobrze okresy i zmiany które towarzyszą rodzicom nazwał Tadeusz Gałkowski:

  I okres to szok (okres krytyczny zwany okresem wstrząsu) - następuje bezpośrednio po tym, kiedy rodzice dowiadują się, że ich dziecko jest niepełnosprawne.
  II okres to kryzys emocjonalny (zwany okresem rozpaczy lub depresji) - rodzice nie potrafią pogodzić się z myślą, że ich dziecko jest niepełnosprawne, winią się wzajemnie za ten stan, między rodzicami pogłębiają się konflikty i kłótnie
  III okres pozornego przystosowania się - rodzice podejmują w tym okresie próby przystosowania się do sytuacji, odwiedzają różnych specjalistów.
  IV okres konstruktywnego przystosowania - rodzice szukają metod w jaki sposób można pomóc dziecku, jaka będzie jego przyszłość, czego go nauczyć, jak zorganizować wspólne życie? Pojawienie się w rodzinie dziecka z niepełnosprawnością sprawia, że cała rodzina staje się jakby „chora”, ponieważ wywiera ono dużo większy wpływ na zmianę funkcjonowania niż dziecko pełnosprawne. Stosunek jaki mają rodzice do dziecka nie w pełni sprawnego rzutuje na to jak jest ono traktowane przez rodzeństwo i otoczenie. Istotny wpływ na zachowanie rodziców ma fakt, na jakim etapie rozwoju dziecka pojawi się niepełnosprawność. Jeżeli jest to zaraz po porodzie to okres szoku trwa krócej, jeżeli na skutek choroby to rodzice często obwiniają się wzajemnie i obarczają odpowiedzialnością za niepełnosprawność dziecka. Równie duży wpływ na przeżycia rodziców ma stopień choroby dziecka, to w jakim sposób się o niej dowiedzieli oraz czy jest ona widoczna.

M.D. Sheridan wymienia 4 typy postaw rodziców dzieci upośledzonych:

1. Postawa odtrącenia:
- świadomie, bez skrupułów zaniedbują swoje dziecko,
- gdy rodzice są niezdolni do opieki i wychowania dziecka
2. Postaw nadmiernej opieki:
- wszystkie trudności chce mu wynagrodzić; taka postawa nie stymuluje dziecka do
rozwoju,
3. Postawa nadmiernego obciążenia:
- akceptuje dziecko, a nie dopuszcza do swojej świadomości, że ma ono trudności
4. Postawa akceptacji.
Postawa akceptacji jest najlepszą postawą, ponieważ wtedy rodzice starają się zapewnić jak najlepsze warunki dla rozwoju dziecka, np. rehabilitacje, szukają przedszkola, szkoły gdzie dziecko będzie mogło wykształcać w sobie podstawowe umiejętności i nawyki pomocne do funkcjonowania wśród społeczeństwa. Poszukują wówczas organizacji niosących pomoc dzieciom niepełnosprawnym lub stowarzyszeń grupujących osoby niepełnosprawne.
       Pojawienie się dziecka niepełnosprawnego w dużej mierze pogarsza sytuację ekonomiczną rodziny, ponieważ potrzebuje specjalistycznych sprzętów rehabilitacyjnych, wymaga leczenie co wiąże się z opłacaniem rehabilitantów i terapeutów. Dziecko niepełnosprawne wymaga dużo większej opieki niż dziecko pełnosprawne oraz należy poświęcać mu więcej czasu co często przekłada się na to, że matka rezygnuje z pracy, by zająć się dzieckiem. Rodzice zaaferowani swoimi obowiązkami związanymi z niepełnosprawnością ich dziecka często wycofują się z życia towarzyskiego, nie mając czasu tracą kontakt ze znajomymi. Zdarza się również, że ojciec może nie zaakceptować swojego dziecka przez co matka zostaje sama w opiece nad nim a w konsekwencji relacje między małżonkami również się osłabiają.
      Dziecko niepełnosprawne wywraca świat najbliższych „do góry nogami”. Muszą przewartościować swoje życie w głównej mierze poświęcając się jemu, jednak nie trzymając go pod kloszem ale pozwalając normalnie funkcjonować. Rodzice muszą nauczyć dziecko niepełnosprawne tak jak i pełnosprawne miłości i szacunku do innych, jak również zaradności i umiejętności wykonywania podstawowych czynności , lecz zmuszeni są poświecić temu zadaniu więcej uwagi, spokoju i wyrozumiałości. Każde dziecko by mogło być szczęśliwe musi czuć, że jest wspierane i kochane!
       Rodzice dzieci niepełnosprawnych bardzo często prowadzą bloga, chcąc podzielić się swoimi przeżyciami i doświadczeniem. Oto blogi, które najbardziej mnie zainteresowały, uzupełniane są na bieżąco i które serdecznie polecam:
1) http://deszczowy-chlopiec.blog.pl/
2) http://ojcieckarmiacy.blox.pl/html
3) http://zoszkaradoszka.blogspot.com/





http://www.sosw.reszel.pl/wspolpraca%20z%20rodzicami.htm
http://www.edukacja.edux.pl/p-3346-dziecko-niepelnosprawne-w-rodzinie-postawy.php
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&ved=0CFoQFjAH&url=http://ghaczow.republika.pl/rodzina.doc&ei=h4e_ULPPHsj-4QTpvYGIBQ&usg=AFQjCNGX-egHBkRnMrbnMeBbooJ6_BtjsQ

środa, 28 listopada 2012

PODZIAŁY NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI



 W 1980 roku Światowa Organizacja Zdrowia przyjęła i opublikowała Międzynarodową Klasyfikację Uszkodzeń, Niepełnosprawności i Upośledzeń. Klasyfikacja ta, w powstaniu niepełnosprawności organizmu, wyodrębnia trzy wymiary ściśle ze sobą powiązane i wzajemnie uwarunkowane, a mianowicie:


  1. Uszkodzenie narządów organizmu- oznacza wszelki brak lub anormalność psychologicznej, fizjologicznej lub anatomicznej struktury lub funkcji organizmu na skutek określonej wady wrodzonej, choroby lub urazu.
  2.  Niepełnosprawność biologiczna lub funkcjonalna organizmu- oznacza ograniczenie lub brak (wynikający z uszkodzenia) zdolności do wykonywania czynności w sposób i w zakresie uważanym za normalny dla człowieka.
  3. Upośledzenie lub niepełnosprawność społeczna- oznacza mniej korzystną sytuację danej osoby, wynikającą z uszkodzenia lub niepełnosprawności, która ogranicza lub uniemożliwia jej wypełnianie ról związanych z wiekiem, płcią oraz sytuacją społeczną i kulturową.

      Zofia Sękowska [1] do osób niepełnosprawnych zaliczyła ludzi, którzy :


  • mają trudności w poznawaniu świata i w komunikowaniu się z nim na skutek braku      analizatorów zmysłowych;
  • tych u których procesy poznawcze przebiegają w sposób nieprawidłowy, wskutek czego mają obraz poznawczy nieadekwatny do rzeczywistości, zdolność rozumowania ograniczoną poniżej normy, przystosowanie do życia społecznego i pracy ograniczone;
  • mają z powodu uszkodzenia narządów ruchu lub przewlekłej choroby ograniczoną zdolność do działania, do ekspresji, do aktywnego udziału w życiu społecznym;
  • wymagających w wyniku zaniedbań i błędów wychowawczych bądź nieprawidłowości funkcjonowania systemu nerwowego albo psychopatii czy charakteropatii - wychowania resocjalizacyjnego.


           Wybrane zaburzenia rozwoju związane z:

1) Niepełnosprawnością intelektualną:

   Zaburzenia warunkowane genetycznie
- Zespół Downa
- Zespół Angelmana- głównie objawy neurologiczne ( ataksja, padaczka, niepełnosprawność intelektualna), dzieci wykonują ruchy, które przypominają ruchy marionetki, częste napady śmiechu bez powodu. Pierwsze objawy zaburzenia psychoruchowego ujawniają się między 6 a 9 miesiącem życia dziecka.
- Zespół Pataua- wiąże się z wieloma wadami w narządach noworodka, np. anomalie kończyn, wady nerek, wady sercowo - naczyniowe. Około 70% chorych dzieci umiera w pierwszym półroczu życia, rzadko kiedy dziecko dożywa do późnego dzieciństwa.

    Całościowe zaburzenia rozwoju
-Autyzm dziecięcy
- Zespół Retta- w klasycznie postaci dotyczy głównie kobiet. Dziewczynka do 6-18 miesiąca życia rozwija się prawidłowo; występuje utrata  zdolności manualnej i zdolności mówienia, w 81% występują napady padaczkowe,  ataki paniki, niski wzrost, boczne skrzywienie kręgosłupa oraz przykurcze mięśniowe.

    Zaburzenia neurologiczne
-Mózgowe Porażenie Dziecięce
-Wady wrodzone mózgu
-Wady wrodzone rdzenia kręgowego

    Stany po infekcjach okresu prenatalnego
-Embrionopatia poróżyczkowa
-Objawowa toksoplazmoza wrodzona
-Wrodzone zakażenie wirusem cytomegalii

2)  Niepełnosprawnością ruchową 
                     Uszkodzenie stawów
                     Brak kończyn lub ich części
                     Uszkodzenie układu nerwowego lub systemu mięśni
                     Niepoprawne uformowanie szkieletu

 3)  Obniżoną sprawnością sensoryczną ( zmysłową)                                 
                     Osoba niewidoma
                     Osoba głucha




[1] Z. Sękowska: Postawy wobec niepełnosprawnych. W: D. Kornas-Biela (red.): Osoba niepełnosprawna i jej miejsce w społeczeństwie. Lublin 1985, s. 6


poniedziałek, 26 listopada 2012

EWOLUCJA POSTRZEGANIA DZIECKA

http://www.myschool.com.pl/kids.html


Dziecko to człowiek od urodzenia do wieku młodzieńczego.[1] W świetle obowiązującego prawa polskiego oraz Konwencji praw dziecka uchwalonej przez ONZ 1989, która jest podstawowym aktem prawa międzynarodowego, regulującym status prawny dziecka, dzieckiem jest każda istota ludzka do osiągnięcia pełnoletniości (w sytuacji typowej do ukończenia 18 lat).[2]
Dziś dziecko kojarzone jest z beztroską a dzieciństwo z czasem gier i zabaw. Patrząc w przeszłość okazuje się jednak, że dopiero po upływie kilku wieków okres dzieciństwa został „wynaleziony”. 
 Dziecko w średniowieczu
Ze względu na brak higieny, słabo rozwiniętą medycynę, infekcje i zarazy dziecko średniowieczne szybko umierało. Wśród ówczesnych ludzi rozpowszechniła się typowa mentalność, polegająca na nie przywiązywaniu się do swojego potomstwa. Nie żałowano, ani nie rozpaczano gdy dziecko umierało.
Dziecko bardzo szybko stawało się dorosłym. W średniowieczu, okresu dzieciństwa praktycznie nie wyodrębniano, dzieci nie traktowano jak indywidualności. Świadczy o tym często stosowany zwyczaj porzucania lub sprzedaży potomstwa ( częściej dziewczynek ). Warto podkreślić, że dzieci pochodzące z nieprawego łoża spotykał gorszy los – skazane były na śmierć lub oddawane do przytułków,  tam czekały na koniec swych dni.
 Ocalałe dzieci spędzały czas na pracy, która mogła mieć dwojaki charakter. Do 7 lat towarzyszyły dorosłym podczas prac domowych – w ten sposób uczono je życia i doświadczenia. Po ukończeniu 7 roku życia przekazywano potomstwo do obcych rodzin w ramach zwyczaju terminowania. Dziecko miało obowiązek służyć i brać przykład z gospodarza domu. Okres ten można nazwać swoistym rodzajem stażu. Aż do XIX wieku, gdy matka nie  była w stanie wykarmić noworodka, lub ze względu na pracę nie miała czasu zająć się maleństwem,  potomstwo oddawano mamkom - obcym kobietom mieszkającym na wsi. Tu często umierało ze względu na wiejskie warunki i niedożywienie.
Na los dziecka duży wpływ miało środowisko w którym się rodziło i wychowywało, a więc rodzina. Misją średniowiecznej rodziny była wspólna praca. Stosunki między poszczególnymi jej członkami uregulował patriarchalny model rodziny : ojciec posiadał władzę nad żoną i potomstwem, podejmował najważniejsze decyzje, był właścicielem i dysponentem majątku, domowym kapłanem . Związek małżeński zawierano nie ze względu na  uczucia, ale biorąc pod uwagę korzyści majątkowe lub rodowe, duży wpływ na kształt przyszłego małżeństwa posiadali rodzice. Rodzina nie miała funkcji uczuciowej, dziecko było wychowywane głównie przez ojca w atmosferze strachu i  przemocy.
 Dziecko w XVI, XVII, XVIII wieku
Ze względu na idee i poglądy epoki, renesans uznaje się za okres w którym dzieciństwo zostało odkryte po raz pierwszy. Odtąd potomstwo zaczęto traktować nie jak anonimowe  przedmioty, pojawił się sam okres dzieciństwa. W porównaniu ze średniowieczem, epokę tą można uznać za  przełom w myśleniu o dzieciach i ich traktowaniu.
 Rodzina próbowała organizować się wokół dziecka, nie można było stracić go bez żalu.  Dopiero z czasem ( XVI i XVII wiek ) zaczęto przejawiać wobec dzieci takie uczucia jak : miłość, czy rozkosz jaką rodzice odczuwali przebywając z dzieckiem, radość, życzliwość, rozpacz po stracie potomstwa. W XVII wieku opinie moralistów skłaniają się już ku krytyce zbytniego rozczulania się względem dziecka, rozpieszczania malców (czynniki negatywnie wpływające na rozwój wychowawczy). Zaczęto pracować więc nad nowym stosunkiem do dziecka : by przywiązanie do niego , poczucie specyfiki i odrębności okresu dzieciństwa, wyrażało się nie tylko w pieszczotach ale i w analizie psychiki dziecka, i trosce o jego rozwój moralny (należy uczynić z dzieci mądrych ludzi, honorowych, uczciwych,  dobrych chrześcijan). W XVIII wieku do tych 2 postaw dodawano higienę i zdrowie. [3]
Pojawiają się szkoły(XVI i XVII wiek), co oznacza dla dziecka obcowanie w innym środowisku, odłączenie od rodziców. Placówki szkolne pozwalają tym samym na wydłużenie wieku dziecięcego.  Reformatorzy coraz częściej zwracają uwagę na wykształcenie  jako coś, co daje większą stabilność życiową. Wraz z rozwojem szkół pojawiają się  uczucia rodzinne. Dzieci opuszczają dom, lecz nie na tak długi okres jak przy nauce zawodu, kiełkuje miłość rodzinna, zmienia się mentalność ludzi. powrót dziecka do domu różnicuje charakter rodziny średniowiecznej i XVII/XVI wiecznej. Rodzą się takie uczucia jak : troska o edukację, przyszłość dziecka, stawia się dziecko w centrum rodziny, troszczy o nie, dziecko liczy się o wiele bardziej jako osoba ( ewolucja w dużym stopniu dotyczy tylko bogatych mieszczan i szlachty do XVIII w.) [4]
W XVII wieku życie bywało na zewnątrz, niezauważano granicy między tym co publiczne, a tym co prywatne, rozpowszechniało się życie gromadne. Dopiero odseparowanie od społeczeństwa kosztem towarzyskości pozwoliło utworzyć intymne stosunki rodzinne, zacieśnić więzi. Rodzina stała się źródłem nauk moralnych, wychowawczych, zmienił się klimat uczuć.[5]
Po ewolucji rodziny nadszedł czas na przemiany w szkolnictwie (na przełomie XVIII i XIX wieku stawało się ono powszechne). Rozwój higieny i medycyny wydłużył okres dzieciństwa a przemoc w rodzinie powoli zaczęła zanikać.

http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/Mlode-mamy/528436,1,Zabawa-dla-dzieci--czym-jest-zabawa-dla-dzieci.html




[1] Słownik języka polskiego, http://sjp.pwn.pl/
[3] Philippe Aries, Historia dzieciństwa. Dziecko i rodzina w dawnych czasach, Gdańsk 1995, str. 132 - 136
[4] Philippe Aries,  Historia dzieciństwa. Dziecko i rodzina w dawnych czasach, Gdańsk 1995, str. 197 - 199
[5] Philippe Aries,  Historia dzieciństwa. Dziecko i rodzina w dawnych czasach, Gdańsk 1995, str.  223 – 232  i  237 - 238

HISTORIA NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI

http://ciekawe.onet.pl/fototematy/ludzie-wilki,4800172,10005752,galeria-maly.html

  


   Historię niepełnosprawności można podzielić  na 3 okresy, ze względu na to jakie znacznie nadawano jej w danym czasie.


Okres wrogości:                                                                                                                                                    

Prowadzona była tzw. biopolityka, która polegała na eliminowaniu ludzi słabych czy ułomnych. Zarówno w starożytnej Grecji jak i Rzymie propagowane były ideały zdrowego społeczeństwa, a prawo do życia mieli tylko ludzie bez defektów, silni. Duży wpływ na taki pogląd wśród społeczeństwa mieli filozofowie, np. Arystoteles czy Platon, który uważał, że rozmnarzać się mogą wyłącznie „najlepsze” kobiety i „najlepsi” mężczyźni. Oni również stworzyli wzór idealnego państwa, którym kierować powinni filozofowie, strażnicy i żywiciele, jednakże dla osób niepełnosprawnych nie wystarczyło już w nim miejsca.
W Rzymie, gdy urodziło się dziecko niepełnosprawne to bardzo często samo umierało ze względu na ciężkie warunki życia, jednak kiedy przeżyło, to rodzice sprzedawali je jako służących.


Okres litości i strachu: 

Velázquez – Bufón don Sebastián de Morra

Pojawił się w średniowieczu wraz z działalnością charytatywną połączoną ze strachem przed Bogiem. Funkcjonowało wówczas przeświadczenie, że niepełnosprawność jest karą za grzechy. Pogląd ten był szeroko głoszony przez Lutera. Uważał również, że dzieci niepełnosprawne rodzą się ze związku kobiety z diabłem a więc trzeba je zabić.
Sytuacja osób niepełnosprawnych zaczęła się stopniowo poprawiać, gdy powstawały kolejne zakony: benedyktynów, cystersów, bonifratrów i kamilianów. Zakonnicy tworzyli przytułki dla osób niepełnosprawnych, chorych czy odrzuconych.
Na wielu bogatych dworach osoby niepełnosprawne stanowiły rozrywkę, traktowano je jako błaznów.

Okres związany z rozwojem nauki i emancypacją osób niepełnosprawnych:


Bardzo popularna w XVIII/XIX wieku była koncepcja, że niepełnosprawność jest wynikiem:
a) defektu w układzie rozrodczym rodziców
b) niemoralnego prowadzenia się
c) nadmiaru nauki
Za sprawą Francis'a Galton'a, w 1883 roku powstał ruch eugeniczny- grec. eugenes- dobrze urodzony. Uważał on, że kwestia trwania i upadku cywilizacji jest bezpośrednio związana z kondycją fizyczną ludzi, ponieważ większość cech genetycznych przechodzi z pokolenia na pokolenie. Eugenika jest to tzw. „naukowa hodowla człowieka” i tak jak w okresie wrogości uważano, że dzieci mogą mieć jedynie osoby pełnosprawne, zaś osobą niepełnowartościowym nie pozwalano zawierać  związków małżeńskich.
W roku 1770 powstała pierwsza szkoła dla niesłyszących, w 1784 roku dla niewidomych a w 1787 dla osób z upośledzeniem umysłowym.  Przełom nastąpił jednak dopiero w XIX wieku, gdy zaczęła rozwijać się psychologia i pedagogika, zaczęto wówczas patrzeć na niepełnosprawność od strony naukowej.

http://niepelnosprawni-zbaszyn.pl/wp-content/uploads/2011/05/HISTORIA-NIEPE%C5%81NOSPRAWNO%C5%9ACI.pdf